piątek, 5 sierpnia 2016

Od Sary

Właśnie chodziłam po ogromnej szkole, szukając mojego nowego pokoju. Jak duża jest ta szkoła?? Nieważne. W końcu znalazłam jakiś plan szkoły, gdzie wyraźnie można było odczytać, gdzie znajdują się te pokoje. Westchnęłam cicho. Spojrzałam w dół, mając nadzieje, że zauważę tam DJ, jednak jej nie było. Na serio?? Jak ja mogłam ją zgubić... Przetarłam twarz dłońmi i zaczęłam iść drogą, którą wcześniej szłam. W taki oto sposób doszłam, przed główne wejście szkoły, gdzie widziałam już DJ, obok niej znajdował się chłopak z blond włosami, postawionymi na żelu. No nie...co Ethan tu robi?? Chłopak akurat kucał, bawiąc się z DJ, więc nie było szans by mnie zauważył. Niestety, nadzieja matką głupich... gdy tylko tak pomyślałam, nagle wstał a na twarzy miał ten swój piękny uśmiech. Ech... Et, śmiało do mnie podszedł, obejmując mnie.
-Hej kotek- powiedział, chcąc mnie pocałować. Na szczęście byłam dosyć silna, więc go od siebie odepchnęłam. Jak on mnie zaczyna wkurzać...
-Żadne kotek, durniu- powiedziałam, podchodząc do DJ i zabierając ją na ręce. Jaka ona jest leciutka... Gdy się odwróciłam, zetknęłam się z bluzą z napisem "Zabawny, inteligenty, przystojny, ale już zajęty", no nie wierze... Musiał ubrać akurat tą bluzę?? -Serio, Et? Nie miałeś lepszych bluz? Z resztą ona kłamie, nie jesteś już zajęty. Przynajmniej nie przeze mnie- powiedziałam, zwinnie go omijając i idąc w stronę pokojów, gdzie przez plac przebiegała krótsza droga.
-Sara, wiem, że żartowałaś z tym zerwaniem. Nie musisz nadal tego ciągnąć- odwrócił się w moją stronę i założył ręce na klatce. Nic nie powiedziałam, cicho szłam w stronę mojego nowego pokoju. Jeszcze kątem oka zauważyłam, jak Ethan odchodzi, ale byłam pewna, że jeszcze wróci...niestety...
Weszłam do pokoju. Pierwsze słowo - wow. Ten pokój jest przepiękny! Odstawiłam DJ na ziemie, kiedy jej łapki zetknęły się z ziemią, od razu pobiegła wszystko obwąchać. Białe ściany, z namalowanymi motylami, białe biurko z białymi kwiatkami, łóżko piętrowe z znajdującymi się schodkami do niego, a pod nim kanapa z multum poduszkami oraz telewizorem wbudowanym w ścianie, a obok niego ściana, na której znajdą się jakieś zdjęcia, lub plakaty. Na samym środku pokoju wisiało ala krzesło, a pod nim znajdowały się moje rzeczy. Kiedy zostały one tu przytargane?? Zaraz...przecież tata był tu wcześniej...no tak...
-No... to czas się rozpakować- powiedziałam, a DJ ochoczo machnęła ogonem.
CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz